czwartek, 31 października 2013

Halloween – Emisja Specjalna


Buuuu! – krzyknął mały Wookie, biegając wokół Ahsoki, z prześcieradłem narzuconym na sterczącą sierść, w prawej łapie trzymał mały koszyczek, okuty pomarańczową bibułą. Podskakiwał, pogwizdując wesoło, a biały materiał falował razem z ruchami. W pewnym momencie wesołej przechadzki trafił na sporą kolumnę i syknął cicho, lądując na tylnej części ciała. – Oczy, mały, oczy. – mruknęła z rozbawieniem padawanka, podchodząc do adepta. Uklękła na jedno kolano i z pomocą nożyczek oraz szczyptą Mocy wycięła dwa okrągłe otwory, umożliwiające widzenie.  – Gdzie twój Mistrz? – zapytał ciekawy młodzik, poprawiając swoje przebranie. Ahsoka zawahała się przez chwilę... była prawie w stu procentach pewna, że coś planował. Jak zawsze! W zeszłym roku zalała mu pokój galaretką, więc musiał się zemścić...Każdy budynek i użyteczności publiczej, a także mieszkalne przyozdobione były milionem dekoracji – duchami, czarownicami, czarnymi kotami, szkieletami, a także dyniami... gdzieniegdzie porozstawiane były lampki, pięknie błyszczące w Halloweenową noc. Musiała szybko przygotować przebranie, czym prędzej wybiegła na korytarz, mijając miliony Jedi, poprzebieranych za upiory i zjawy. Halloween, było jednym z niewielu świąt, podczas których młodzikom dawano luz i pozwalano się bawić. Wparowała do pokoju. Na szafie wisiał już przygotowany strój, wybrany kilka dni wcześniej... przejechała dłonią po delikatnym materiale... posprawdzała wszystkie jego zakamarki, na wszelki wypadek, gdyby Anakin właśnie tu zdecydował dokonać swojej zemsty. Wcisnęła się w miarę szybko i już po pięciu minutach była całkowicie gotowa. Jej ciało opinał przylegający do ciała czarny materiał, a z tyłu zwisał koci ogon. Twarz wymalowała czarną kredką; miała okrągły nos i sześć wąsów, od niego wychodzących. Na głowę włożyła kocie uszy, odstające ku górze.  Uśmiechnęła się zadziornie, kształtów nie miała złych; była całkiem zgrabna, a w takim kostiumie... oj, woli nie wnikać w wyobraźnię płci przeciwnej. Tylko jedna rzecz obijała się po jej głowie; co planuje Anakin? 

 *** 
Uśmiechnęła się pod nosem, usłyszawszy od młodzika informację o planie Skywalkera; który jak się dowiedziała rozstawił sidła na zewnątrz, przy głównym wyjściu. Postanowiła go wykiwać i ile sił w nogach podążyła do tylnych drzwi, przebiegła długość korytarza i przystanęła pod wrotami, by dyskretnie zbadać klamkę. Wydawała się całkiem niewyróżniająca, zwykła, metaliczna... więc nie myśląc ani chwili pchnęła, a drzwi rozsunęły się z cichym hukiem, niepodobnym do takiej czynności; z góry posypały się czerwone kulki, a z belki sufitowej zleciała spora klatka, sprawiając, że Ahsoka znalazła się w potrzasku. Usłyszała tubalny, dobrze jej znany śmiech i rzuciła okiem w kierunku wyjścia ze świątyni, opierając się o framugę stał tam Anakin. – Ooo, widzę, że mamy ptaszka w klatce. – rzucił złośliwie, uśmiechając się łobuzersko; choć według Ahsoki było w tym uśmiechu coś uroczego. – Ptaszka to ty masz w spodniach! Ale nie wiem jak długiego*... – fuknęła jak wściekła kotka, wydymając dolną wargę. Speszył się lekko i odruchowo zarumienił, a ona poczuła napływającą falę satysfakcji; czując rosnącą w jej wnętrzu świadomość zwycięstwa. Dopiero teraz przyuważyła jego kostium; odziany był w przydługą kremową koszulę, brązowe spodnie, spięte skórzanym pasem, czekoladowe a'la glany oraz karmelowy kapelusz; obecnie wieńczący głowę. Przy pasie dostrzegła zwinięty bicz i od razu rozszyfrowała jego przebranie. Indiana Jones. Ahsoka nie mogła zaprzeczyć, że wyglądał... em, em, seksownie, zwłaszcza, gdy się rumienił...  – Smarku... – zdecydował się przerwać niezręczną ciszę i założył ręce, uśmiechając się słodko. – Wyglądasz jak szczeniak proszący o kiełbaskę... – uniósł jedną brew, a padawanka prychnęła, tupiąc nogą. – Mrauuuu... – zaczęła przedrzeźniać kota, robiąc szczenięce oczka.  – Uchhmm, to będzie dziwna noc... – stwierdził, poklepując miecz świetlny schowany za skórzaną kurtką.  – Noc?! – uśmiechnęła się nagle tajemniczo Togrutanka. – Ahsoko! – warknął, strzelając facepalm'a.

***
Napchana cukierkami padawanka wylegli wała się na ławce, obserwując swojego Mistrza, który dziwnym trafem skupiał dziś na sobie uwagę wielu, aż zbyt bielu kobiet; spoglądały na niego z rozmarzeniem i pożądaniem, a ona uśmiechała się w duchu, uświadamiając sobie, że to JEJ Mistrz. – Za dużżooo cukierkówww... – jęknęła, podnosząc się do pozycji siedzącej, zauważając następnie Anakina wlepiającego w nią zrezygnowane spojrzenie. – Ecch, odwieczne problemy nastolatek... – machnął ręką, nagle zainteresowany przypiętym do swojego pasa biczem, począł podrzucać go w dłoniach. Padawanka podskoczyła i skryła się za ławką. – Zrobię wszystko, jestem grzeczna, nie bij! – załkała, osłaniając głowoogony. – Poważnie, Smarku, poważnie? Masz coś z głową... – rzucił pomagając jej wstać. 
I obserwując zachód słońca ruszyli w kierunku świątyni.

*Des kazała
Rozdział nie ma kompletnego związku z innymi. ;)
Pisany po północy, więc trochę dziwaczny... 
Nie wyszedł najlepiej, ale macie. c: 
+ Krótki, bo muszę zmykać...

8 komentarzy:

  1. Mrauuuuuuuuuuuuuuuuuu! Halloween, Dom Hadesa w epmikach a ja jestem w fioletowej bluzie... Jakbym chciała powiedzieć "EJ, patrzcie, zwiałam z Obozu Jupiter!" Brrr...mogę mieć coś wspólnego z Octavianem! Ahsoka jest kotem a ja legionistką O.O Ojej, świetne to jest c: Mam problemy z myśleniem, ale no...wiesz co ja myślę! A jak nie to musisz zacząć czytać w myślach. Tak! Ja chciałam zboczoną Ahsokę! I miałam skojarzenia z kiełbaską i biczem hahaha :3 ok, lecę pisać swoje ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja też rzucam facepalm'a. To już wiem skąd cytat! Jeżeli tego do dziś nie zrobiliście to ja wam rozkazuje:
    Oddajcie Des jej pozycję zboka numer jeden! Już!
    Jeżeli jej nie oddacie to dostaniecie w dupe! Jeżeli oddaliście to też dostaniecie bo jej zabraliście!
    Ten rozdział fajnie się z tą piosenką czyta. Rozdział halloweenowy! YAY! Miałam pisać już w niedziele bo mi Des pomysł podsunęła, ale zrezygnowałam bo weny nie miałam ;__;
    Rozdział jest szalony, extra, boski i się uśmiałam w trzy dupy, że się tak wyrażę :) Anakin jako Indiana Jones. Ej a gdzie Padme?! Też by się przydała...ja nic nie sugeruje! xDDD I tak nie dorównam Des więc nie ma co się popisywać. J
    Nie dość, że Des pomagała to pewnie pisałaś to po wypiciu. Myślisz , że po tym jak wstawiłam na tablice na FB to nie wiem, że się skusiłaś pijoku? Tak też cię lubię :* Nie bić! Jestem telikatna jak poduszka! Tak to moja ostateczna decyzja. -_-
    Jaka ja głupia jestem! Gram w Angry Birds SW i zapomniałam, że Luke mieczemi pierniczy w te dupne sciany! Żarłam żelki! Mama dała kase na produkty na wycieczkę:D Więc byłyśmy z Fari w sklepie po żelki i milkę łaciatą. Tamta po milce ma odjazd i ja 1,5/7 haju po zelkach. I oczywiście nie obeszło się bez kubusia od The Walfla :3 No i cierpienie na koniec. Więcej na autobus czekaliśmy niż spektakl w tym głupim teatrze trwał. I była wycieczka do TESCO xD Nawet fajna była ta wycieczka mimo stanie :(((
    Rozdział był:
    Halloweenowy, boski, śmieszny, extra, fajny, bombowy, superaśny... ja już pisałam! No cóż będzie więcej :D
    Ja kończę. ROZDZIAŁ SIĘ MOJA PODOBAĆ!
    NMBZT!
    Galactic Jelly
    (ksywa na gadu od Wiki! Proszę nie kopiować itp.! Bo będziecie u Anakina!) :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski, epicki, kapitalny!!!

    Podziwiam Cię, człowieku, musisz o tym wiedzieć. Kocham Ciebie i Twojego bloga! <3 Przecudownie piszesz, konam z podziwu! Oprócz tego podoba mi się sam pomysł na fabułę i tematyka Halloweenu. xD Jakby co, byłam wczoraj. Błehehe... I cukiereczków się nazbierało niemiara... Kapitalny rozdzialik poza tym, do tego bardzo zabawny. :D Czyli tak jak kocham. Ahsoka jest bista! xD Uwielbiam laskę. Anakin jest niesamowity! Kocham wszystkie postaci w Twoim wykonaniu! Uwielbiam Cię, jesteś mistrzem!! co oznacza, że kwalifikujesz się do grupy ludzi, którym dane jest pić Mice'a bez cukru) Dobra, może lepiej się już z tym przymknę. xD Będzie lepiej dla dobra wszystkich.
    NMbzT!!! :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie wiesz..FARI XD Chociaż nigdy nie oglądałam tego star wars to rodział jest mega ekstra fajnyy <33 Może kiwi zobaczy co napisałamm..=)

    OdpowiedzUsuń
  5. Noo halloween!!!! Cuksy albo pożegnaj się z pięknym kolorkiem twoich drzwi...XDD Nie mam weny więc powiem ttaaaakkkk: MEEEGGGAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <333333333333333333

    OdpowiedzUsuń